Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Prolog, który tak naprawdę nie jest na początku

  — Nie — powiedział poirytowany. — Nie ma mowy.   Kuba z wściekłością wyrwał swoją dłoń z uścisku mężczyzny. Gdyby wzrok mógł zabijać, Janek z całą pewnością padłby trupem. Żeby podkreślić jeszcze moc swoich słów, uderzył otwartą dłonią w pierś mężczyzny. Na Janku nie zrobiło to najmniejszego wrażenia. Nie był już chuderlawym chłopcem, którego Kuba poznał pierwszego dnia studiów. Ostatnie lata odbiły na nim swoje piętno, co miało wydźwięk nie tylko w mocno zbudowanej sylwetce, ale także w jakimś nieokreślonym, smutku, który odbijał się na jego twarzy. Czas, który spędził w Norwegii zmienił go na wiele różnych sposobów, ale to była puszka Pandory, której wolał nie ruszać. Kuba, nie widząc żadnej reakcji starszego mężczyzny, ponownie uderzył dłonią w jego pierś, tym razem wkładając w to więcej siły. Jako że i tym razem nie doczekał się żadnej reakcji, zdzielił go kolejny raz, mocniej, sprawiając, że Janek lekko się zachwiał. Z mściwą satysfakcją znów wymierzył cios, tym razem je